Oczywiście, że Stowarzyszenie „Podaj dalej” wspiera akcje zbierania nakrętek! Bądźmy „NAKRĘCENI NA POMAGANIE” 
Dziękujemy wszystkim zaangażowanym, którzy chcą pomóc Michałkowi
Ponad tona nakrętek została przekazana na pomoc dla 11-letniego Michałka chorującego na autyzm wczesnodziecięcy. Mieszkańcy charytatywnie zbierali nakrętki do eko-serca ustawionego na placu Biegańskiego.
Eko-serce pojawiło się na placu Biegańskiego w Walentynki. Po trzech miesiącach charytatywnej zbiórki uzbierano ponad tonę nakrętek. Akcja służyła przede wszystkim pomocy Michałkowi, ale także kształtowaniu proekologicznych postaw i zachowań oraz zachęceniu do działań na rzecz poprawy stanu środowiska naturalnego.
– Jestem dumny, że częstochowianki i częstochowianie są solidarni, empatyczni, zaangażowani w działania ekologiczne, ale przede wszystkim w pomoc dla drugiego człowieka – mówi prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk – Dziś każdy z nas boryka się z różnymi kłopotami pogłębionymi przez panującą pandemię. Potrzebujemy zmiany. I to jest ta zmiana. Realna pomoc, wsparcie dla tych, którzy tego potrzebują, przez akcje, które jednoczą – dodaje.
Połączenie zbiórki nakrętek, ekologicznego przetwarzania plastiku oraz pomocy charytatywnej jest możliwe dzięki współpracy stowarzyszeń oraz samorządu. Inicjatorem zbiórki jest Stowarzyszenie Wspólnie dla Częstochowy. Całość wsparło Stowarzyszenie „Podaj dalej” które od ponad 11 lat zajmuje się zbiórką nakrętek (do tej pory udało się zebrać ponad 50 ton nakrętek, co dało około 55tys. zł przekazanych dla podopiecznych).
Nakrętki zbiera firma recyklingowa, która przetwarza je na różne produkty. Za zebrany surowiec są wypłacane pieniądze, które można potem przeznaczyć na rehabilitację, zabiegi czy sprzęt rehabilitacyjny. Podsumowanie zbiórki dla Michałka odbyło się 18 maja w częstochowskim Ratuszu. To jednak nie koniec akcji eko-serce na placu Biegańskiego. Od dziś stowarzyszenie Wspólnie dla Częstochowy zachęca do dalszego zbierania nakrętek tym razem na rzecz Tomasza Grzelińskiego, częstochowianina, który od 15 lat choruje na SM – stwardnienie rozsiane. W zeszłym roku stwierdzono u niego dodatkowo neuroboreliozę, jest w trakcie bardzo inwazyjnego leczenia antybiotykoterapią.
Źródło informacji: Wspólnie dla Częstochowy